Niektórzy ludzie to mnie mocno rozczarowują.
Tyle jest akcji pod hasłem "Nie gotuj psa". Wszystkie media o tym trąbią. W gazetach foty przegrzanych nieboraków drukują i co? śmigło...
W ostatnia upalną sobotę (ponoć rekord temperatury w Ldz) wracaliśmy sobie wszyscy razem z parku do domu a tu taki obrazek! Szczęście, że M.miała aparat i udokumentowała ten niecny występek. Człowieku! Nie gotuj psa! Nie jesteś Chińczyk! Co za patałach zamknął bezbronnego buldoga w aucie? No po prostu brak mi słów. Krew się we mnie zagotowała ale K. mnie powstrzymał przed wybiciem szyby. Dobrze, ze kiedy wrócił właściciel pojazdu byliśmy już w bezpiecznej odległości bo nie ręczę za siebie gdyby był w zasięgu moich pazurów.