13 sierpnia 2013

Punk Rock Style


 Zainspirowany wpisem Dobrego Psa na FB
postanowiłem zaryzykować i naciągnąć M. na nowa smyczkę. Udało się bo obiecałem, że na takiej śliczniutkiej to nie będę ciągnął (jeah, right!).
Kłamstwo kosztowało mnie srogo. Postraszyli mnie, że od następnego piątku idę na jakieś tam szkolenie z posłuszeństwa, phi! Grunt, ze się udało...

















PS: Smycz jest z OhMyDog.
PS2: edycja- mamy 1 grudnia i z przykrością muszę stwierdzić, że smycz nie przetrwała próby czasu a szwy puściły przy kółeczkach do przepinania. Obsługa sklepu zaproponowała naprawę ale nie chciało nam się bawić w odsyłanie i sami zszylismy smyczkę u zaprzyjaźnionej krawcowej...

1 komentarz:

  1. Anonimowy13/8/13

    Z uśmiechem w stronę Waszego bloga :) Stefan, zabawny pies.
    Smycz wybraliście świetną! Mam nadzieję, że Wam posłuży. OhMyPet robi naprawdę porządne akcesoria ;)
    PS. Dziękuję za nazwę na blogu oraz odwiedzanie nas na FB, mimo, że ostatnio u nas cicho :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Stefcikowi będzie miło, jeśli skomentujesz nie skrytykujesz.