11 lutego 2014

trudne słowo : Depresja

Tym razem będzie na poważnie. Generalnie Stefcik to swój chłop- sami wiedzie- wszędzie mnie pełno, dziwki, koks, Nutella. Na mój widok wszystkim Wam morda się śmieje, każdy chce pogłaskać, dać się obślinić i wyżreć sobie czekoladę z plecaka (pozdro dla chłopaków z Kalonki! Następnym razem weźcie bakaliową). Ale wbrew pozorom nie zawsze tak jest. Czasem jest smutno. Czasem jest tęskno. Czasem, kiedy się pokłócą albo kiedy K. spędza bite 24h przy kompie zawieszam się. Zawieszenie następuje zazwyczaj przed szybą balkonu. Zamykam się w sobie i patrze w dal. Patrzę tak długo aż zapomnę na co się gapiłem i zasypiam. Na stojąco. Wtedy łatwo o guza przy spotkaniu ociężałej głowy z parkietem. Nie lubię tych momentów ale nic na nie nie poradzę raczej.

Wiem, że wy też tak czasami macie. Znacie kogoś kto cierpi na depresję? My znamy. Jeśli też macie w pobliżu taką osobę pokażcie jej tę animację. Depresja to czarny pies- można albo dać się zagryźć albo spróbować oswoić bestię i żyć z nią pod jednym dachem.



 źródło: YouTube

Stefcikowi będzie miło, jeśli skomentujesz nie skrytykujesz.