10 marca 2015

...


A wiosny nima. 
Zawsze grudzień. 
Nie rozpraszajmy jednak złudzeń *



Wszyscy szukają wiosny. Wiosnę wypatrują i wywąchują. Przez chwilę sam uległem tej modzie a potem zacząłem sie zastanawiać w czym zatem tkwi wyższość wiosny nad zimą skoro jest tak wyczekiwana ? Oto do jakich wniosków doszedłem.



-  Wiosną spod topniejącego śniegu wyłaniają się przebiśniegi. Wyjątkowo brzydkie i śmierdzące przebiśniegi. Mieszkańcy Śródmieścia doskonale wiedzą o czym mówię. Póki jest śnieg to jest biało. Śnieg to taka pierzynka, która skrywa syf świata - kupy, foliowe torebki, pety i inne odrzuty konsumpcyjnego trybu życia.

-  Topniejący śnieg zazwyczaj zamienia się w błoto. Błoto lubi wpełzać na łapy podczas spacerków i wypełzać na parkiet po powrocie do domu. Z błotem pod pazurami nie wolno wchodzić na pościel i w ogóle najlepiej nie wchodzić nigdzie jesli akurat tego dnia M. sprzatała. Zimą błota nie ma.

-  Zimą jest zimno. Wiosną natomiast to nie bardzo wiadomo jak jest bo czasem słońce czasem deszcz. Zimą zakładamy kozaki i puchówki, czapki i rekawiczki i myk na dwór. Wiosną, szczególnie w poczatkowej jej fazie zakładamy lżejsze odzienie, po czym wracamy schodami na trzecie piętro bo a) jednak za zimno na dzinsówkę b) zapomnieliśmy rękawiczek  c) jednak pada a myslelismy, ze nie bedzie i wracami po parasol oraz kalosze no bo jak pada to bedzie w parku błocko. Zanim wyjdziemy na dobre to już mi się sikać odechce a im łazić daleko i kończy się na obejściu kamienicy w koło - u-hu, no to zaszaleliśmy...


O co więc chodzi w tym wypatrywaniu wiosny ? Ano chodzi o to, ze człowiek nigdy nie jest zadowolony, latem mu za goraco, zima marźnie. Jak jest młody to chce już być dorosły, żeby piwo na legalu łoić. Jak jest dojrzały to się odmładzać chce i to czasami nawet zabawnie wygląda ale przeważnie jednak dość żenująco. A psy? Psom jest wszystko jedno i potrafią cieszyć sie i żyć pełnią życia bez względu na warunki atmosferyczne. Bo czyż nie jest prawdą, że należy łapać chwilę i wymagać mniej? Bo jak się ma mniejsze oczekiwania to się w gruncie rzeczy więcej dostaje ? Także zamiast tęskic za latem przytulcie się do waszego psa - jemu bedzie miło, wam ciepło i wszyscy będą szczęśliwi.


* Czesław Miłosz, Traktat moralny (1948)



3 komentarze:

  1. No taka już natura ludzka (albo tylko polaków), że narzekanie na pogode mamy we krwi ;) Tak czy siak trochę słońca na pewno by nam nie zaszkodziło, czekam z utęsknieniem zwłaszcza, ze dzisiaj u mnie cały dzień pada - też sobie ponarzekam a co mi tam :)

    Pozdrawiam!
    Świat Niko

    OdpowiedzUsuń
  2. Stefciu, nie wiedziałam, że jesteś taki mądry i oczytany! ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, mi żadna pora roku nie pasuje :P. Co prawda zima taka zimna nie była, ale na słońce się czekało. Teraz jest coraz cieplej, pies bardziej się męczy i już znów zaczynam narzekać ;)

    OdpowiedzUsuń

Stefcikowi będzie miło, jeśli skomentujesz nie skrytykujesz.