Niedzielny poranek. Lekki kac. Jajeczniczka wchłonięta, czas obczaić fejsa.
Przeglądając weekendowo - imprezowe foty znajomków trafiłem na profil Białego Jacka a potem już łańcuszkiem do Niuhacza i na akcję dla blogerów Psijacielu Drogi .
Idea akcji jest prosta - podsumowujemy ile kosztuje utrzymanie psiego blogera - robimy wielkie oczy, że aż tyle - i wrzucamy w poście ku przestrodze beztroskim przyszłym posiadaczom zwierzaków, którzy uważają, że pies kosztuje tyle co smycz ze sznurka i ziemniaki z obiadu.
Otóż nie! Choć ja akurat jestem bardzo ekonomiczny w utrzymaniu jak na takiego sporego byczka.
Zgodnie z zasadami podliczyłem, podsumowałem, pomnożyłem i podzieliłem na dwie zasadnicze kategorie - wydatki obowiązkowe i nadprogramowe. Wyniki poniżej.
Ile miesięcznie wydacie na dorosłego boksera bez większych problemów zdrowotnych i fanaberii żywieniowych:
- 120-180 zł - to koszt karmy, w zależności od dostępności kupują mi różne marki stąd wahania w cenie. Dobrze jest raz na jakiś czas zmienić smak karmy no bo ileż na boga można jeść groszki o smaku cielęciny z zającem...
- jak już mam powyżej uszu suchej karmy dorzucają mi trochę mokrej z saszetki. Taka saszetka to kosztuje ok. 2,50 i pochłaniam ich kilka w tygodniu.
- do absolutnie obowiązkowych zakupów zaliczam podgryzki. Te moje kosztują ok. 6 zł za paczkę. Paczka zawiera 5-6 podgryzków i w zależności od okoliczności paczka starcza na 2, 3 dni.

Ile wydacie w ramach rozpieszczania dorosłego boksera - szafiarki :
- raz na kilka miesięcy M. kupuje mi nową smycz. Wersja podstawowa, przepinana w moim ulubionym kolorze to koszt 40 zł. Bardziej spimpowana smyczka czy obroża to potrafi nawet 70 zł kosztować.
- kong na smaczki - 60 zł ale jest nierozgryzalny więc myślę, że to zakup na lata
- nowa zabawka przy moim szczękościsku to koszt ok. 20,30 zł na 2,3 miesiące
Darmowe udogodnienia:
- kanapa - moje główne legowisko, była już tu jak się wprowadzaliśmy więc kosztowała nas 0 zł.
- kąpiel z masażem - woda z ryczałtu + wegański szampon M. czyli tu tez nie dokładam ani grosza
- mój manikur robi się sam, wystarczy porządnie potrzeć łapami o beton w czasie biegów ale jeśli będziecie mieć problem z tym tematem, dowolnie wybrany wet skróci wam pazury za 10 zł.
- wódka, koks, Nutella - te dobra dostaje od moich fanów więc cen nie kłopoczę.
Podsumowując - jeśli nie macie wolnych dwóch stówek w domowym budżecie, co najmniej 1,5 h czasu na spacery, pracujecie więcej niż 8h dziennie mieszkając samemu i przeszkadza wam ślina na ubraniach nie decydujcie się na boksera.
Jeśli myślicie, że małe zwierzątka typu gryzonie nie wymagają takich nakładów i tyle zachodu to możecie się solennie dziwić bo nasze dwa prosiaki pochłaniają dokładnie tyle samo kaski co ja a ważą tyle co moja lewa stopa.
do posłuchania na koniec