20 czerwca 2013

Test 4 - kaczka

Niedawno na FB trafił mnie filmik z mopsem, podobno światowej sławy, który trudni się testowaniem przeróżnych zabawek. Pomyślałem- nie będzie mi chłop chleba zabierał. Dawno już nie wrzuciłem żadnego testu i oto nastała ta chwila.
 Ostatnio mam słabość do piszczących zabawek- zjadam je. Piłeczka, którą pochwaliłem się jakiś czas temu na swoim profilu przetrwała kilka dni- to był szok, dla nas wszystkich, serio...
Wczoraj wieczorem Kuba postanowił uszczęśliwić mnie nową piszczałką i, przy okazji kolacyjnych zakupów, nabył dla mnie drogą kupna ... kaczkę! Ktoś bardzo dziwny chyba powiedział im, że psy lubią spać z mięciutkimi maskotkami.



Tia... Jak coś jest miękkie to tym łatwiej ustępuje prze naporem moich szczęk. Kaczka była wyborna, piszczała elegancko a wszystko to trwało niecałe 5 minut. Z rozkoszą Hanibala Lektera rozszarpałem pluszaka. Zacząłem od skrzydełka, skończyłem na dziubku.

Kuba załamał tylko ręce, Martyna pokręciła z dezaprobatą głową. No coż, powinni byli już dawno wiedzieć, że co wpadnie Stefacikowi w paszcze nie wyjdzie z niej całe.



PORADA WUJKA STEFANA: Jeśli wasz pupil jest podobny do Stefcika to darujecie sobie fatygę i przeznaczcie te 13,90 no coś trwalszego niż pluszowa kaczka.

1 komentarz:

  1. Anonimowy20/6/13

    A na wsi sa takie same stworzonka tylko ze zywe i na pewno smakuja inaczej przyjedz sprobuj

    OdpowiedzUsuń

Stefcikowi będzie miło, jeśli skomentujesz nie skrytykujesz.